GolemRPG

Nie do końca jestem zadowolony bo to w sumie powtarzanie innformacji, które wie każdy. Dopracuje się i będzie ok

Dobrze by było powiedzieć, że człowiek jest panem Edenu. Że jest jedna chociaż rzecz w wszechświecie, która całkowicie się nam udała, bez żadnych zbędnych kompromisów i przemilczeń. Cóż pewnie dobrze by było ale tak niestety nie jest. Pół wieku intensywnej kolonizacji edeńskiej jest jedynie pierwszym krokiem w calu ujarzmienia tej planety i widzimy to chociażby wtedy, gdy przyjdzie nam wyruszyć poza główne ośrodki cywilizacji ludzkiej.

Warunki podróży
Infrastruktura nigdy nie była mocną stroną Edenu. Drogi poza miejskie to jedynie pobożne życzenie, które realizowane jest tylko wokół największych ośrodków miejskich. Co w praktyce oznacza, że występują one tylko wokół stolic i otaczających je ośrodków. W innych miejscach jakakolwiek infrastruktura drogowa jest szczątkowa i zwykle ogranicza się do „wydeptanych” szlaków, lub lokalnych improwizowanych dróg. Nie ma co liczyć na korzystanie z stałych dróg przy podroży po Edenie. Normą jest przedzieranie własnych i korzystanie z nawigacji planetarnej w celu zorientowania się gdzie naprawdę jesteśmy. Chociaż oczywiście ważne ośrodki handlowe mają swoje stałe trasy handlowe i transportowe. Przyczyną tej sytuacji nie jest jednak brak środków na rozbudowę ale olbrzymi przyrost ludności jaki nastąpił po Obronie Ziemskiej i w efekcie chaos organizacyjny. Najgorsza sytuacja jest chyba w Republice, gdzie wojenne zawieruchy co róż niszczyły tworzące się szlaki komunikacyjne i „reorganizowały” mapę okolicy.

Nieco inaczej jest w powietrzu, chociaż i tak źle ale z innych powodów.  Swobodny dostęp do komunikacji powietrznej na Edenie nie jest czymś normalnym, to luksus na który mogą pozwolić sobie jedynie najbogatsi oraz wojskowi. Edeńskie niebo ze względu na sytuację geopolityczną nie jest miejscem bezpiecznym. Loty międzypaństwowe są oczywiście wykluczone, a te wewnątrz zwykle zarezerwowane są jedynie dla działań państwowych. Z chlubnym wyjątkiem Unii Wodnika, która jako jedyna z frakcji udostępnia swoim mieszkańcom wolne połączenia pomiędzy największymi z miast.

Może to trochę śmieszyć, ale najlepiej rozwinięty jest transport wodny, a szczególnie rzeczny. Naturalne „drogi” natury szybko zostały wzięte w władanie przez człowieka, który starał się wykorzystywać naturalną infrastrukturę edeńską. Rzeki często stanowią naturalne przedłużenie „sztucznych” linii komunikacyjnych. Ma to oczywiście swoje konsekwencje w zabudowie edeńskiej, dla której ważny jest dostęp do naturalnych szlaków komunikacyjnych.

Sposoby podróżowania
Mieszkańcy planety zwykle podróżują używając pojazdów przystosowanych do nieujarzmionego krajobrazu Edenu, lub wyhodowanych specjalnie w celach transportowych zwierząt, które często potrafią spełnić swoją rolę lepiej niż najnowszy sprzęt warty olbrzymi majątek. Tych samych zwierząt używa się też do transportu oraz do ochrony. Ich uniwersalność budzi zaufanie, a koszta są porównywalne. 

Ale nie tylko zwierzęta towarzyszące podróżnikom to częsty widok, są nim również karawany. Samotna podróż jest szalenie niebezpieczna. Zagrożenia jakie mogą spaść na człowieka można zacząć wymieniać od zwykłych rabusiów, przez organizacje zajmujące się handlem niewolników, po samą florę i faunę Edenu, która w przeciwieństwie do ziemskiej ma znacznie więcej do powiedzenia w sprawie wkraczania na jej terytoria. Człowiek nie tylko musi uważać na liczne drapieżniki ale też, a może i przede wszystkim na roślinność planety, którą bywa zadziwiająco „ruchliwa”. Dlatego w mniejszych miastach zwykle wyznacza się dni, w których wyruszają z nich karawany w danym kierunku. W ten sposób wszyscy zainteresowani mogą łatwo odnaleźć towarzystwo do planowanej podróży. Gorzej jest, gdy planujemy wyprawę w rzadko uczęszczane rejony planety. Powszechną praktyką jest wtedy zabezpieczanie jakiegokolwiek kontaktu z placówką z której wyruszamy. Tak, by razie jakiegoś wypadku można było szybko uzyskać pomoc.